Prawie koniec roku...

Wszystko byłoby super!
Gdybym nie zapomniała, że w dzienniku elektronicznym udostępnia się ocenę przed konferencją klasyfikacyjną. Co po prostu oznacza, że muszę już mieć gotowe świadectwa.
Udostępnienie świadectw...
Z tego co słyszałam, są rodzice, którzy przychodzą i mówią nauczycielom, że to co jest napisane o ich dziecku im się nie podoba. Wtedy nauczyciel musi zmienić świadectwo (naprawdę mam nadzieję, że to plotka). 

W chwili przypomnienia nam o tym "udostępnianiu" okazało się, że wiele koleżanek nawet nie zaczęło pisać.
Dla jednych to nie problem: "Napisze się przez weekend".
Ok, przez weekend…
Ja robię wszystko co w mojej mocy, aby praca nie zajmowała mi weekendów. Uważam, że jest już wystarczająco "wrośnięta" w moje życie.
Szczególnie teraz kiedy mamy nauczanie zdalne i praca odbywa się w domu.
Przyznaję, że nie zawsze udaje mi się, odpuścić przez weekend. Robię wyjątki, kiedy wiem, że np: w środę po pracy jadę w góry i mnie nie będzie, dlatego wtedy się usprawiedliwiam i pracuję w weekend.
Jednak spotykam się z tym, że dzieci (lub rodzice) mówią mi, że przecież "mogę zebrać ćwiczenia na weekend" lub "żeby się Pani nie nudziła…".
Twardo tłumaczę, że mam własne życie i przez weekend mnie nie ma i nie mam czasu. Sprawdzę w terminie, który mi najbardziej odpowiada. 

Uciekłam od tematu świadectw.
Moje są gotowe, jednak współczuję, tym, co muszą je teraz pisać.
Trzymajcie się!
Jeszcze trochę! I chyba odetchniemy!




Dziękuję za wizytę!

Komentarze