Zastanawiałam się o czym dzisiaj napisać, a wiedziałam, że muszę, ponieważ w następnych tygodniach nie będę mieć czasu.
I stwierdziłam, że napiszę właśnie o tym.
Za cztery tygodnie będą już wakacje...
Wiąże się to z tym, że w tygodniu będę już siedzieć przed komputerem i będę wypisywać świadectwa.
Zajmie mi to około dwóch tygodni - oczywiście nie ciągłego pisania. Przeważnie staram się napisać dwa świadectwa w ciągu dnia.
Dlaczego nie więcej?
Ponieważ staram się w świadectwach opisać prawdziwe umiejętności dziecka. Jak większość wie w klasach I-III mamy świadectwa opisowe.
Muszę przeanalizować każde dziecko pod kątem każdej edukacji, jego trudności i jego wiedzę oraz umiejętności jakie nabył podczas roku szkolnego.
Ma to swoje plusy, ponieważ dzięki temu przypominam sobie wiele sytuacji w ciągu roku szkolnego. Przypominają mi się sytuacje trudne dla dziecka i takie w których dostawał olśnienia. Dzięki temu wiem, na co muszę zwrócić uwagę w kolejnej klasie.
Musze przeanalizować w jaki sposób dziecko współpracuje z grupą, czy potrafi pomóc osobie słabszej, w jaki sposób rozmawia z koleżankami i kolegami.
Analizuję dosłownie wszystko.
A teraz w tym trudnym czasie, poznałam dzieci z jeszcze innej strony. Zobaczyłam w jaki sposób potrafią wykorzystywać nabyte umiejętności komunikacji przez internet.
I wiecie co oni do siebie dzwonią! Przez komunikator.
Stawiają go w widocznym miejscu i bawią się z koleżanką/kolegą we własnym pokoju ale wspólnie!
Kiedy usłyszałam, że dzieciaki bawiły się tak przez cztery godziny byłam w małym szoku. Opanowały umiejętność wspólnej zabawy nie będąc w jednym pokoju.
Myślałam, że komunikator posłuży do pisania, z rzadka do "zobaczenia się", a tu taka niespodzianka.
Ojej! Miałam piać o świadectwach...
Mówię, analizuję wszystko, tak aby świadectwo odzwierciedlało umiejętności i charakter dziecka. Dlatego zajmuje mi to tyle czasu.
Pewnie mogłabym siąść w jeden weekend (weekend jest mój! Nie dla pracy i próbuję się tego trzymać) jednak czy te świadectwa byłyby rzetelne?
Mogłabym zostawić to na ostatnie tygodnie jednak bazując na moim doświadczeniu (niestety) jeśli zostaje coś na koniec to ZAWSZE coś się wydarzy i nie daję rady zdążyć, albo robię to kosztem własnego zdrowia.
Na koniec i tak zmieniam trochę świadectwa, ponieważ muszę dopisywać umiejętności (oceny) z angielskiego, które nie zawsze mieszczą się w linijkach.
Wdzięczna jestem, że mogę to wydrukować, że nie muszę wypisywać ich ręcznie. Podziwiam nauczycieli, którzy przez lata to robili. SZACUNEK drodzy nauczyciele.
Dziękuję za wizytę!
Komentarze
Prześlij komentarz